Relacja z kongresu COM – Rosmalen 2015 Drukuj

Dnia 24.01.15 r. o godzinie 10.00 odbył się Kongres Światowej Organizacji Ornitologicznej COM, w którym uczestniczyli przedstawiciele większości państw należących do COM.

W Kongresie uczestniczyła delegacja Polskiej Federacji Ornitologicznej w składzie Jan Kamiński, Justyna Krawczyk oraz Marek Żyłkowski

Poniżej przedstawiamy relację z kongresu.

Na kongres przybyliśmy jako pierwsi dzięki czemu mieliśmy okazję porozmawiać z władzami COM (w tym z prezydentem Salvatore Cirmi) oraz nawiązać nowe kontakty, które mogą zaprocentować w przyszłości. Jedną z korzyści jest to, że polscy sędziowie będą mieli możliwość wyjazdu na sędziowanie do Kanady w 2016 roku. Polscy przedstawiciele byli bardzo ciepło przyjęci na arenie międzynarodowej, mimo że na Mistrzostwach Świata Polska nie wystawiła ptaków. Pan Constant Van Santen, wraz z żoną, opiekował się nami i dołożył wszelkich starań, aby nam niczego nie zabrakło. Dotychczasowe znajomości pana Jana Kamińskiego zaowocowały szeregiem ciepłych słów w naszym kierunku. Byliśmy jedną z nielicznych reprezentacji, do której z serdecznością podszedł honorowy prezydent COM.  To dla nas zaszczyt, a zarazem potwierdzenie, że utrzymanie dobrych stosunków międzynarodowych procentuje.
Kongres rozpoczął się punktualnie. Na wstępie pan Salvatore Cirmi - jako prezydent COM - wygłosił przemówienie dotyczące obecnej sytuacji COM oraz propozycji zmian w statucie. Zmiany będą obowiązywały już w tym roku, ale mogą ulec modyfikacji. Jak sam przyznał, mistrzostwa w Rosmalen należały do najtrudniejszych w organizacji. Pojawiło się bardzo dużo błędów niekorzystnych dla przeciętnego hodowcy, błędów których postara się uniknąć w przyszłości. Głównym problemem były klasy wystawowe: hodowcy z różnych państw nie zdążyli na czas dostosować nowych klas (przetłumaczyć), co przyczyniło się do wielu deklasacji wystawianych ptaków. Niestety, bariery językowe są wszędzie, a język techniczny tłumaczy się wyjątkowo trudno. Wypowiedź prezydenta uświadamia nam, że nie tylko Polska boryka się z problemami przy organizacji większych wystaw. Trudno jest uniknąć błędów i zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Jako osoby postronne, nie widzieliśmy zbyt wiele takich potknięć, więc trudno jest nam powiedzieć coś więcej na ten temat.
Kolejnym punktem programu były sprawozdania finansowe Christiana Lemee oraz sprawozdanie Sekretarza Generalnego Constanta Van Santena za miniony rok pracy.
Podczas kongresu ponownie wybrano pana Bernardino Yeves Valero na wiceprezydenta (z braku kontrkandydata). Jego kandydaturę przyjęto jednogłośnie. Nowym Sekretarzem Generalnym została przedstawicielka Francji, pani Marie-Claire Tarnus. Tu walka wyborcza była wyrównana, pan Constant Van Santen pomimo bardzo dobrego przygotowania przegrał dwoma głosami.
Na sam koniec przemówił honorowy prezydent COM, J. Philippe i odśpiewano hymn. Po zakończeniu spotkania, podczas poczęstunku, był czas na rozmowę z przedstawicielami innych państw. W tym samym dniu mogliśmy się jeszcze spotkać z panem Josefem Sandfortem. Jak się dowiedzieliśmy, przeszedł kolejną operację, ale jego stan zdrowia jest dobry. Ponowiliśmy zaproszenie na OMP, gdzie - mamy nadzieję - będzie mógł dokończyć szkolenie z sekcji B.
W tym miejscu warto nadmienić, że mało hodowców jest zainteresowanych uzyskaniem tych uprawnień. Przy obecnej ilości uczestników kursów koszt szkolenia, który ponosi organizacja, jest duży. Mając określoną pulę pieniędzy, Federacja oraz Sekcja Sędziów muszą bardzo przemyślanie kontrolować wydatki. Mam nadzieję, że chętnych przybędzie.
Kolejną kwestią, jaką chciałabym przy okazji poruszyć, jest uczestnictwo, a raczej jego brak, hodowców w Mistrzostwach Świata. Wielka szkoda, że nie pokazaliśmy się w Holandii. Słyszałam bardzo wiele różnych komentarzy (polskich hodowców), wedle których wina leży po stronie Rady PFO. Ale czy tylko? Jakoś nie słyszałam, aby choć jeden hodowca zgłosił chęć wystawienia ptaków oficjalnie na adres PFO i pokrył koszty z tym związane. Łatwo jest szukać winnych, prawda jednak leży po środku. Faktem jest, że Federacja nie ma wystarczających środków finansowych na zakup odpowiednich transportówek i boryka się z innymi problemami, ale z drugiej strony jest też bierność polskich hodowców. Słów wiele, oskarżeń wiele, czynów bardzo mało. Podczas pobytu w Holandii nawiązaliśmy kontakt z firmami zajmującymi się produkcją klatek i transporterów, a dzięki pomocy pana C. Van Santena możemy wynegocjować dobrą cenę. Nie będzie wtedy większych problemów, jeśli znajdą się chętni hodowcy na wystawienie ptaków na kolejnych Mistrzostwach Świata.
Relację z pobytu na Mistrzostwach Świata w 2015r. przygotowała
Sekretarz Sekcji Sędziów Justyna Krawczyk