Wszystko ma swój początek i koniec. 27 marca br. upływa kadencja Rady PFO,  której miałam zaszczyt przewodniczyć. Czas minął bardzo szybko, choć jak dziś pamiętam NWZD PFO z 2016r. na którym zostałam wybrana na prezydenta. Borykaliśmy się od samego początku z wieloma problemami i z wielu kłopotów wychodziliśmy zwycięsko. Oczywiście były też potknięcia ale to one uczyły mnie najwięcej. Nie będę się rozpisywać co zostało zrobione i czy dobrze, ocenę zostawię państwu.

Serdecznie dziękuję Kolegom z RF, Doradcom prezydenta, Zarządom Stowarzyszeń, Kolegium Sędziów, wszystkim Sekcjom przy PFO, Gospodarzowi OMP - Jurkowi Kozłowskiemu za pomoc i pracę.

Jeśli w którymś momencie byłam nie do zniesienia - wybaczcie. Czasami prezydent musi podejmować niepopularne decyzje, nie pod kontem dobra jednostki a całokształtu.

To ostatni tydzień mojej kadencji i dementuję pogłoski o mojej dalszej kandydaturze. Nowej Radzie PFO, już dziś życzę samych sukcesów. Dobrych pomysłów, realizacji tych małych i tych wielkich planów. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Wierzę, że nowy skład zrobi wszystko aby polska hodowla nadal mogła się prężnie rozwijać nie tylko w naszym pięknym kraju ale również na arenie międzynarodowej.

Dziękuję serdecznie tym Wszystkim, którzy przez te kilka lat wspierali mnie, swoją pomocą lub dobrym słowem.

Odchodzę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

Życzę Państwu dalszych sukcesów hodowlanych.